Dzisiejszy sen tylko przypomniał mi o tym jak bardzo samotna jestem i jak bardzo kogoś potrzebuję ale za bardzo odpycham ludzi od siebie. Boję się. Jeszcze sama nie wiem czego się boję, może rozczarowania, zranienia - ponownego. Uczucia to nie zabawka, jeżeli się je już gdzieś lokuję, to później z trudno z nimi walczyć, a złamane serce boli bardziej niż jakakolwiek inna złamana część ciała. Sama się o tym przekonałam.
Snił mi się taki przystojny nieznajomy chłopak. Byłam na jakiejś wycieczce albo już sama nie pamiętam w jakim miejscu to było. Spodobał mi się od razu jak tylko go zobaczyłam i wtedy słodko się do mnie uśmiechnął, wymiękłam ale nie dawałam po sobie poznać, udawałam niedostępną. Później to jakoś poszlo, zaprzyjaźniliśmy się, przegadaliśmy długie noce, oczywiscie ukrywając się gdzieś, bo jak to na wycieczkach - dziewczyny z chłopakami nie mogli spotykac sie po nocach a tym bardziej przesiadywac razem w jedym pokoju. No i co potem, zakochalismy się w sobie, od tak. Był uroczy, dbał o mnie, jak nikt inny. Często udawałam smutną,żeby tylko mnie przytulił, lubiłam tkwić w jego objęciach, lubiłam jego zapach, ktory totalnie mnie obezwładnił. Leżeliśmy tak na łóżku razem w tuleni w siebie, kiedy nagle się obudziłam, ale nie miałam odwagi otworzyć oczu, chciałam żeby ten sen dalej trwał, cholernie się bałam, że jak je otworzę to znowu będę samotna i nieszczęśliwa. Oczywiście miałam rację. Dałabym wszystko, żeby poznać w końcu kogos takiego jak poznałam w tym śnie, i żebym w końcu przestała się bać związków.
poniedziałek, 29 grudnia 2014
środa, 4 czerwca 2014
fuck sake
strasznie dawno mnie tu nie było, w zupełności zapomniałam o tym blogu. ale miałam taką ogromną chęć wyżalenia się komuś, że zapomniałam że zaniedbałam swojego najlepszego przyjaciela-bloga. co prawda,nie udzieli mi rad, nie pomoże, ale najważniejsze - wysłucha. tak wiele się wydarzyło w moim życiu, że już na prawdę nie mam siły. codziennie, od nowa, ta sama gra, uśmiech na twarzy, a tak naprawdę rozrywa mnie na cząstki elementarne w środku. po mimo różnicy wieku, nie mogę o nim zapomnieć, nie potrafię. mimo,że wydaje się, mniej dojrzalszy ode mnie, to ma w sobie coś takiego, co nie pozwala mi o nim zapomnieć. myślę o nim cały czas. myślałam,że jak polecę do Polski na miesiąc to się rozerwę, zapomnę. w zasadzie na początku tak było. nie odczuwałam potrzeby żeby go zobaczyć, albo chociażby napisać i zapytać co u niego. a teraz? teraz chciałabym,żeby był obok. nie musi ze mną rozmawiać, wystarczy mi jego towarzystwo, to że jak od dłuższego czasu mnie olewa, robił to dalej ale był w moim towarzystwie. żałuję tylko, że z początku nie dałam mu dotrzeć do siebie, tylko starałam się oddalać, ale im bardziej się oddalałam to po czasie zbyt szybko zaczęło mnie do niego przyciągać, własnie w tym momencie kiedy było już za późno. jestem idiotką, nie potrafię skorzystać z tego co mi dają. wybrzydzam, a później cierpię. w sobote byłam na urodzinach koleżanki, za dużo wypiłam, a sytuacje które się wydarzyły nigdy nie powinny dojść, bo teraz cierpię. może nie byłam do końca świadoma tego co robię, ale to już świadczy o tym, że nie powinnam pić. ale piję, bo tylko wtedy przy nim mogę być sobą, dlaczego tylko przy nim? bo od czasu gdy wiele między nami się wydarzyło, i wynikły jakieś nieporozumienia, wiele się zmieniło. nie potrafię się otworzyć w jego towarzystwie tak jak kiedyś, coś mnie hamuję, i mimo, że chcę się odezwać, to nie mogę wydobyć z siebie słowa. to boli.. może i mi zależy, ale staram się tego nie pokazywać, nie chcę żeby jeszcze bardziej się ode mnie oddalił. i tak wystarczająco daleko od siebie jesteśmy, chociaż czasem dzieli nas tylko krok. boże, uwielbiam jego zapach, czuję go nawet teraz.. zwariowałam? chyba tak, pomocy. nie chce znowu cierpieć.
wtorek, 4 lutego 2014
leave the past behind just walk away when it's over and my heart breaks and the cracks begin to show
podobno czas goi rany, dlaczego moje wciąż się powiększają mimo upływu tak długiego czasu? podobno mówią,że czasami tęskni się za wspomnieniami a nie za osobami? dlaczego ja więc tęsknię za osobą a nie za wspomnieniami? mówią,żyj chwilą, i mimo że sama próbuję wpoić to ludziom, sama tego nie potrafię zrobić. wciąż rozdrapuję stare rany, wolę pomóc innym, żeby każdy człowiek na ziemi był szczęśliwy, gdyby była taka opcja wzięłabym cierpienie każdego człowieka na siebie, nawet gdyby mnie to zabiło.. wyglądam na osobę która wygląda na szczęśliwą, ale w głębi duszy płaczę każdego dnia, potrafie się uśmiechać nawet przez łzy, może jestem dobrą aktorką a może po prostu nie chcę żeby ludzie z mojego powodu się zasmucali. zazwyczaj gdy ktoś płacze, ja płaczę razem z nim, gdy ktoś się smuci robię dokladnie to samo, problem innych jest także moim problemem, dlatego czasem nie potrafię komuś pomóc, to takie smutne, kiedy nie potrafisz pocieszyć drugiego człowieka i pozostaje Ci tylko płakać razem z nim.
gdy pojawiłeś się znowu w moim życiu, po tak długim czasie, myślałam,że sobie z tym poradzę, przecież minął ponad rok, zapomniałam, PODOBNO, dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że jednak się mylę, że tęsknię, że chciałabym Cie z powrotem, mimo, że na komputerze wciąż miałam zapisany folder z nazwą 'SENTYMENT' nie odważyłam się go skasować, a nawet w niego wejść.. nie potrafiłam od tak skasować tego co nas kiedyś łączyło, to tak jakby chciało się skasować uczucia, a jednak i tak gdzieś w głębi duszy kryje się ta mała cząstka, która zostanie zapamiętana na wieki.
WHEN YOU SAY YOU LOVE ME KNOW I LOVE YOU MORE.. I ADORE YOU.
gdy pojawiłeś się znowu w moim życiu, po tak długim czasie, myślałam,że sobie z tym poradzę, przecież minął ponad rok, zapomniałam, PODOBNO, dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że jednak się mylę, że tęsknię, że chciałabym Cie z powrotem, mimo, że na komputerze wciąż miałam zapisany folder z nazwą 'SENTYMENT' nie odważyłam się go skasować, a nawet w niego wejść.. nie potrafiłam od tak skasować tego co nas kiedyś łączyło, to tak jakby chciało się skasować uczucia, a jednak i tak gdzieś w głębi duszy kryje się ta mała cząstka, która zostanie zapamiętana na wieki.
WHEN YOU SAY YOU LOVE ME KNOW I LOVE YOU MORE.. I ADORE YOU.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)